Kajol opowiada o magii pomiędzy nią i SRK i o tym, co zmieniło jej życie.

Ty i Shahrukh niedawno wygraliście nagrodę Pary Dekady. Co sprawia, że wasz duet na ekranie jest taki wyjątkowy?
Fakt, że zagraliśmy razem w kilku wielkich historiach miłosnych. Ludzie uwielbiają oglądać komedie romantyczne, lubią romans i dramat. A może fakt, że jesteśmy bardzo dobrą parą aktorów, którzy potrafią przekonać publiczność, że to, co widzą jest prawdziwe.
Wiesz, tak naprawdę to nigdy nie usiedliśmy i nie analizowaliśmy tego, co sprawia, że pomiędzy nami jest magia na ekranie. Może dlatego, że jesteśmy dobrymi przyjaciółmi. Dlatego mamy ten wyśmienity poziom komfortu. Szanujemy się nawzajem jako aktorzy.
Czy macierzyństwo cię zmieniło?
Tak, w niektórych sprawach, zrobiło mnie bardziej cierpliwą. W innych sprawach bardziej niecierpliwą. Myślę, że to pozwoliło mi bardziej dorosnąć. Sprawiło, że jestem teraz mniej nietolerancyjna, lepsza. Teraz lubię siebie bardziej.
Co twoja córka myśli o twoich filmach?
Nie chce ich oglądać. Po prostu nie lubi, gdy widzi, że płaczę. Mam nadzieję, że gdy trochę bardziej podrośnie, będzie chciała zobaczyć moje filmy, i zda sobie sprawę, że mamusia robi więcej niż tylko płacze! (śmiech - przyp. red.)
Jak w Bollywood postrzegają zamężne aktorki?
Nie sądzę, żeby była jakakolwiek różnica. Widzisz mnie teraz jako kogoś innego (potrząsa energicznie głową - przyp.red.)? Nie widzę siebie innej. I myślę, że jestem bardzo szczęśliwa będą w Bollywood we właściwym czasie, wtedy, gdy kobiety dostają poważniejsze role. Role, które są inne. Nie jestem spódnicą bez dodatków! I nigdy nie byłam. Dlatego lubię role, które gram.
Jaka jest twoja ulubiona rola?
To jest bardzo, bardzo trudne. (śmiech - przyp.red.). To nie fair wybierać jedną najlepszą. Dałam z siebie wszystko, co mogłam do każdego filmu - czy zrobiłam to dobrze, czy źle - czego się nauczyłam.
Co to za mit, w którym ty upadasz na planie i film staje się sukcesem?
To nie moja anegdotka. To Karana! Wszystko zaczęło się od Kuch Kuch Hota Hai, kiedy upadłam i poważnie zraniłam się w głowę. Ponownie się to stało, gdy kręciliśmy Kabhi Khushi Kabhie Gham - i filmy były wielkimi hitami. Więc tradycja się rozpoczęła. Gdy upadłam na planie zdjęciowym do My Name Is Khan nikt już nie podbiegł by mi pomóc. Zaczęli klaskać. Obraziłam się. Byłam naprawdę zła (śmiech - przyp. red.). Dopiero później Karan podszedł do mnie i zapytał: Czy wszystko z tobą w porządku? Ni c ci się nie stało? (ponownie wybuch śmiechu - przyp. red.). Jakby ich to obchodziło!
Jaki był najbardziej pamiętny moment podczas kręcenia MNIK?
Spędziliśmy ze sobą wiele wspaniałych chwil. Zawsze byliśmy dobrymi przyjaciółmi i nie mieliśmy żadnych poważnych starć między sobą. Każdy dzień przyniósł ze sobą coś, co warto było zapamiętać.



.krainabollywood.dbv.pl